Najciekawsze pozostaje zawsze w cieniu, w tym, co niewidoczne...

Niektóre za to udaje mi się poluzować. Puszczam je lekko i patrzę jak unoszą się na wietrze. Czasem wydaje mi się, że nie zdążę. Czas przychodzi i odchodzi. Jest już za późno? Nie jest za późno?
Trzymam w dłoniach mnóstwo niteczek.

Niektóre mimowolnie napinam i zaciskam wtedy zęby. Nie chcę albo wydaje mi się, że nie mogę ich puścić.

Niteczki czasem się plączą i wtedy muszę przysiąść (w kucki) żeby je rozplątać.

Nie jest łatwo.

Niektóre za to udaje mi się poluzować. Puszczam je lekko i patrzę jak unoszą się na wietrze.

Czasem wydaje mi się, że nie zdążę. Czas przychodzi i odchodzi. Jest już za późno? Nie jest za późno?

Dwa tygodnie a może to było trzy tygodnie temu byłam w Sokołowsku (ruszamy raz na jakiś czas w off road - wtedy zajmuje mnie tylko droga, kawa, ugotowanie zupy i ognisko).

O Sokołowsku pisze Olga Tokarczuk w ,,Empuzjonie” (który połknęłam nad ranem w Galloperze wśród majowych pól oraz przed wszystkim w środku niczego.)

,,Najciekawsze pozostaje zawsze w cieniu, w tym, co niewidoczne.”

W tygodniu i na warsztatach zbieram kobiece opowieści - czasem zupełnie różne od tych, które pokazujemy tutaj.

Wcale mnie to nie dziwi. (Większość tych opowieści jest bardzo poplątana).

Spotykam siebie, spotykając Ciebie.

Czas odchodzi. Czas przychodzi. Nie jest za późno na rozplątywanie. I na życie nie jest za późno.

Czerwiec 2023 r.
Katarzyna Szota-Eksner
Geek Factory